czwartek, 3 marca 2011

Fish cakes. Kotleciki rybne.

       Kotleciki  ziemniaczane  z  wędzoną  makrelą,  koperkiem  i  chrzanem  w  chupiącej  skorupce.  Zwykle przepisy  podają  by  je  smażyć,  ja  dziś  je  upiekłam  i  to  był  dobry  pomysł,  kotlety  nic  na  smaku  nie  straciły,  jedynie  troszkę  tłuszczu:)  Bardzo  smaczne  i  bardzo  polecam.






Składnki:
  • 1kg ziemniaków, obranych, pokrojonych w kostkę
  • 300g filetów wędzonej makreli
  • 3 jaja
  • 1 łyżka chrzanu tartego
  • sok z połowy cytryny
  • 1 łyżka koperku drobno posiekanego
  • sól, pieprz
  • 75g mąki pszennej
  • 125g bułki tartej









Ziemniaki ugotuj w lekko osolonej wodzie, przeciśnij przez praskę. Dodaj rozdrobnione filety makreli, jedno jajko, koperk, łyżkę chrzanu, sok z cytryny, sól i pieprz do smaku i dobrze wymieszaj. Przykryj folią spożywczą i odstaw do lodówki na pół godziny.
Rozgrzej piekarnik do 220 stopni.
Z masy ziemniaczano-rybnej uformuj płaskie kotlety, obtocz je w mące, następnie w pozostałych, rozbełtanych jajkach, aż wreszcie w bułce tartej.
Ułóż kotlety na lekko naoliwionej blasze i piecz 25-30 minut w międzyczasie przewracając je na drugą stronę.
Kotlety podałam z sałatą i sosem chrzanowym (wymieszałam 4 łyżki jogurtu naturalnego z 1 łyżeczką chrzanu).

6 komentarzy:

  1. Swietny pomysl na kotleciki. Wygladaja na pysznie chrupiace :) I pomysl z pieczeniem tez fajny. Jeszcze kotletow nie pieklam :) Zastanawiam sie tylko czy bardzo czuc w nich te wedzona makrele?

    OdpowiedzUsuń
  2. Czuć makrelę w kotletach, ale ten smak ładnie przełamuje chrzan i koperek. Zamiast makreli możesz dać każdą inną wędzoną rybę, gotowaną czy nawet tuńczyka z puszki.
    Miłego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię kotleciki rybne, koniecznie muszę spróbować wersji pieczonej. Zwłaszcza, że z makrelą ich jeszcze nie robiłam :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny pomysł - do głowy by mi nie przyszło, żeby kotleciki piec! Zawsze je smażyłam - Żenia, ale Ty robisz piękne zdjęcia.

    Poza tym też miałam myśli o kotlecikach na dzisiaj, ale te Twoje owoce morza kusiły mnie jeszcze bardziej.
    Nikogo nie ma w domu.
    Jeśli się nie uda i będzie niesmaczne, nikogo nie pozbawię obiadu.
    Ale sama jestem zdeterminowana do tego stopnia, że je zjem, nawet jeśli mi nie będą smakować.
    A wszystko przez Ciebie i te Twoje piękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mi się podoba pomysł upieczenia tych kotlecików. Genialne:) Chyba wypróbuję w przyszłym tygodniu, ostatnio mam fazę rybną;)

    OdpowiedzUsuń
  6. wędzona makrela zawsze wydawała mi się taka nudna, tylko na kanapkach. a tu proszę.. świetny pomysł.

    OdpowiedzUsuń