Kremowe pesto z dodatkiem awokado i chrupiące orzeszki piniowe, do tego nasz ulubiony makaron i obiad gotowy. Bardzo, bardzo mocno polecam!
Przepis znalazłam TU.
Składniki:
- 500g makaronu (użyłam makaron z brązowego ryżu)
- duża doniczka bazylii
- 100g orzeszków piniowych
- 2 miękkie awokado
- 2 łyżki soku z cytryny
- 3 ząbki czosnku
- 100ml oliwy z oliwek
- sól, pieprz do smaku
W dużym garnku ugotuj makaron według sposobu z opakowania.
W międzyczasie do blendera włóż umyte i osuszone liście bazylii, uprażone orzeszki piniowe (zostawiłam pare do posypania potrawy), czosnek, sok z cytryny, 1 i 1/2 awokado, oliwę i dokładnie zmiksuj. Dopraw solą i pieprzem.
W dużej misce wymieszaj gorący makaron z pesto i pozostałym awokado, pokrojonym na nieduże kawałki. Rozłóż makaron do miseczek i posyp resztą uprażonych orzeszków piniowych.
Cudowne! W takiej wersji z awokado jeszcze nie jadłam, a wygląda tak bardzo rześko i apetycznie! Do nadrobienia, koniecznie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
bardzo ciekawe połaczenie, na bank sprobuje!
OdpowiedzUsuńzaglądnęłam tak na pokuszenie i wpadłam
OdpowiedzUsuńBardzo mnie się podoba takie pesto!
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że już jesteś.:)
OdpowiedzUsuńCiągle jestem przedpestowa. Zupełnie nie rozumiem dlaczego tak się z tym czaję.
Może byłoby to dobre pesto na dobry początek?
Jak myślisz, Żeńko?
Bardzo mnie kręcą te orzeszki piniowe.:)
awokado? brzmi jak wyzwanie :) wierzę, że pysznie :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńO na szczęście szybko wróciłaś:) Pysznie. Wspaniałe połączenie!
OdpowiedzUsuńCzy jest coś lepszego niż domowe pesto? :) Mniam.
OdpowiedzUsuńLekka - To pesto jest zupełnie inne od tradycyjnego, bazyliowego. Jest kremowe i delikatne. Na początek proponuję Ci zrobić tradycyjne pesto, a jak Ci nie będzie smakowało, w co powątpiewam bardzo, to wmiksuj w nie awokado:)
OdpowiedzUsuńDziewczyny dziękuje za miłe komentarze, niestety będzie mnie przez najbliższy czas mało. Przede mną ciężkie dwa miesiące, pakowanie mieszkania, przeprowadzka i moszczenie nowego gniazdka, a do tego dwutygodniowe wakacje w międzyczasie...
Pozdrawiam was gorąco:)