Lubię zapach piekącej się papryki, lubię słodycz jaka sie zbiera pod spieczoną na czarno skórką, lubię ją w makaronie, na kanapce i z chipsami. Pesto z pieczonej papryki z prażonymi orzechami włoskimi to nie tylko dodatek do makaronu, ale też fajne smarowidło do chlebka czy dip do chipsów tortilli.
Składniki:
- 6 czerwonych papryk
- 100g włoskich orzechów
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 2 łyżeczki octu balsamicznego
- 1 ząbek czosnku
- szczypta chili
- sól, pieprz
- 500g makaronu
- garść oliwek Kalamata
- natka pietruszki, posiekana
- parmezan
Rozgrzej grill w piekarniku. Papryki pokrój na ćwiartki, usuń gniazda nasienne i ułóż skórką do góry na blaszce do pieczenia wyłożonej folią aluminiową. Papryki piecz przez około 15 - 20 minut, aż skórka będzie brązowo - czarna. Wyjmij z piekarnika, zawiń szczelnie końce folii na papryce i odczekaj 10 minut. Wyjmij z foli i obierz ze skórki.
Orzechy upraż na suchej patelni. Zmiksuj blenderem paprykę, orzechy, ząbek czosnku, oliwę z oliwek, ocet balsamiczny, chili. Dopraw solą i ewentualnie pieprzem, możesz dodać też troszkę więcej octu balsamicznego.
Ugotuj makaron w osolonej wodzie, odcedź i włóż z powrotem do garnka, dodaj 3-4 łyżki pesto, oliwki i dobrze wymieszaj. Nałóż makaron na talerze, posyp natką pietruszki, ewentualnie kawałkami parmezanu.
Z podanych proporcji wychodzi dość sporo pesto, resztę więc schłodziłam i wieczorem zjadłyśmy z przyjaciółkami z krakersami, chipsami i warzywami do zimnego ginu z tonikiem:)
Absolutnie wspaniałe!
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie jadłam żadnego pesto, a to już drugie ekstra apetyczne, na które natknęłam się na blogach w tym tygodniu.
Uwielbiam orzechy i pieczoną paprykę, i makaron.
Oj, Żenia, jak już Ty coś zrobisz...
Uwielbiam pieczona papryke. Kiedy ostatnio pieklam warzywa do salatki wyjadalam papryke jako pierwsza :) Takie pesto musi wspaniale smakowac. Ja na pewno wykorzystalabym je nie tylko do makaronu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jak ja bym chciała wpaść do Ciebie choć raz na obiadek Marzenie :)
OdpowiedzUsuńIntrygujące. Oryginalne. Aromatyczne. Pociągające.
OdpowiedzUsuńWchodzę w to.
O to musiało być pyszne:)
OdpowiedzUsuńte kilka słów wystarczyło, bym miała ochotę na pieczoną paprykę.
OdpowiedzUsuńa moje pesto zawsze zielone, chyba pora coś zmienić!
OdpowiedzUsuń